czasem mam taki sen: przychodze na dzien przed koncem roku na lekcje chemii albo fizyki i musze zaliczyc ten rok bo mnie nie bylo, fak! to bylo 14 lat temu a caly czas wraca, tez tak macie?
tylko matma, że nie chodziłam przez pół roku, bo pani nie było, ale umieć i tak trzeba, więc idę po schodach takich z płyty nagrobkowej i wchodzę na pierwsze piętro na skrzypiący parkiet, wlokę się do klasy mając nadzieję, że uda mi się usiąść w przedostatniej ławce:) i w ogóle jest zima
7 comments:
Średnio raz w miesiącu. I jeszcze biologia.
sru, wraca
ja snie, ze uniewaznili mature i musze ja zdac jeszcze raz. :-))))
ała! nie przypominaj to przerażające...
dyplom z wiolonczeli ..wraca :)
tylko matma, że nie chodziłam przez pół roku, bo pani nie było, ale umieć i tak trzeba, więc idę po schodach takich z płyty nagrobkowej i wchodzę na pierwsze piętro na skrzypiący parkiet, wlokę się do klasy mając nadzieję, że uda mi się usiąść w przedostatniej ławce:) i w ogóle jest zima
były większe stresy niż szkoła ;)
Post a Comment