Aug 2, 2009



Nie widziane, nie publikowane. Bo nigdy wczesniej,z wyjatkiem 3 moze sztuk nie pokazywalem tych zdjec. Zadne z nich nigdy nie bylo opublikowane. A czekalem ponad rok zeby tam wejsc. No i jak w koncu wszedlem to sie okazalo ze moj Rollei byl uszkodzony, z kilkunastu rolek ocalalo zaledwie kilka klatek. Wszystkie byly 30cm przeosrzone, o czym nie wiedzialem. Zawsze sprawdzac sprzet przed wyjazdem! tego sie juz nauczylem chyba. A tak ladnie wszystko posprzatali na moj przyjazd. Cale wiezienie bylo przygotowane,nowe mundurki, buty, wykafelkowane wszystko, bajka. A ja zepsutym aparatem. To przynajmniej tu to pokaze.

Druga czesc to Kazan. Bo akcja dzieje sie w Kazaniu, gdzie mieszka Timur. Timur zostal ostatnio ojcem. a zdjecia sa sprzed 4 lat! starocie a jak! To wcale nie znaczy ze nowych brakuje. czekaja na swoja kolej. Te przelelzaly na dysku 4 lata.

Never published, never seen. I have never shown these pictures ( with exception of 3 frames). I have never published these pictures. I've been waiting more than year to get inside. And when I finally made it turned out that my Rollei was broken. Only few frames survived. Always check your camera before going out for shooting. That's what I learned I suppose. And the correction camp was very well prepared for my arrival. They cleaned everything, prisoners had new uniforms and boots, canteen was renovated, not because of me of course but after they did all these things they let me in. And me and my broken camerea inside, ehh. So at least I show few shots here.

Second part is Kazan or what is not Kazan. Well pics were shot in Kazan to be more specific. Timur lives in Kazan and most recently he has become a father. The pictures are from my trip to Kazan and it was 4 years ago. That's right oldies. It doesn't mean that there are no new ones, they wait in line, no worries. These ones have been waiting more than 4 years at my drive.

17 comments:

Chik said...

thanks for publishing all these pics here...
They're nice invitation to your way of seeing the World...

:)

ewelina said...

haha, ale bym sie czerwnienila jakby to mi sie przydarzylo. smiesznie.

Anonymous said...

siedze na lotnisku w dudapeszcie, czekam na lot do syrii i stwierdziłem że wejdę na Twojego bloga ostatni raz przed lądowaniem w arabowie.tam blogspot zakazany i przez miesiąć byłbym na głodzie.i byl to strzał w dziesiątke. niesamowite zdjęcia. po ich obejrzeniu nabrałem jeszcze większego pałera do zdjęć namiejscu. no i sprawdziłem jeszcze raz sprzęt;-)
pozdrawiam z Budapesztu
Filip Klimaszewski

Rafak said...

ja czerwienilem sie jedynie ze zlosci i z glupoty wlasnej. Mam nadzieje ze moje bledy sie komus przydadza. Powodzenia w Syrii

Szymon said...

u Ciebie to się długo na update czeka - ale watro czekać ;)

Unknown said...

może warto spróbować jeszcze raz...

Anonymous said...

http://i232.photobucket.com/albums/ee289/plucer/frenkina_e_pearents_1900.jpg

Anonymous said...

kina_e_pearents_1900.jpg

Rafak said...

Nie ma takiej opcji niestety, to ze sie tam dostalem to byl zestaw pozytywnych zdarzen, teraz zupelnie inna konfiguracja, poza tym to juz bylo minelo, inne rzeczy w glowie,

Portret Rafaela przedni, ostatnio duzo takich zdjec dookola widze i to cieszy

pzdr

N.H. said...

Taki wpis ma wiecej sensu niz 99% tego co widze na foto blogach. Rozumiem, ze kogos moga interesowac snapshoty z zycia fotografow, ale mnie osobiscie takie zdjecia na zmiane mecza i irytuja, a zawsze czekam wlasnie na takie zakulisowe / projektowe wpisy. Dziekuje.

Rafak said...

hm, mysle ze ciezar wpisow i zdjec to mniej wiecej to samo, po prostu jedni wola obrazki a inni slowa. No bo kogo to interesuje ze akutrat zepsol mi sie aparat :) moze tego kogo zainteresuje zdjecie, a moze sie myle ;)
Ale to prawda ze niektore rzeczy lepiej opisac niz pokazac i odwrotnie.
Bede sie staral pisac wiecej , trzeba przyzwyczajac sie do czytania na ekranie bo gazety wkrotce znikna z tego swiata

Wojtek Koykos said...

Świetne fotografie, a Łóżko otwierające serię jest rewelacyjne :)

To co robisz z kolorem utwierdza mnie w przekonaniu, że jesteś jednym z najlepszych w Polsce kolorystów

Jestem na prawdę pod wrażeniem tego jak fotografujesz. Respect!

cocotte said...

THANKS FOR ALL
IT'S HYPNOTIC
IT'S STRONG
IT'S BEAUTIFUL
IT'S NECESSARY

Szymon said...

Piękne zdjęcia.

Rafak said...

Thanks / dzieki / i'll try to keep going / bede staral sie dalej

Wojtek Sienkiewicz said...

Nieostre też powinny zagrać, spokojnie miałbyś z nich dyplom - kolejny - ale tym razem na Poznańskiej ASP:)

marcin górski said...

niepublikowane ale za to pokazywane na świetnej wystawie. pamiętam doskonale to zdjęcie i tę serię z Twojej wystawy w Gliwicach, 2 lata temu. Przy okazji - uwieczniona została: http://gruppof.blogspot.com/2007/06/fabryka-drutu-in-gliwice.html